piątek, 6 lutego 2015

A Tobie kto przynosi prezenty ?



Do Pinokia przyszedł Mikołaj. Rozdał wszystkim prezenty i rozmawia z drewnianym pajacykiem:
- Widzę, że nie cieszysz się ze zwierzątka.
- Bo ja chciałem pieska albo kotka.
- Niestety zabrakło. Inne dzieci też nie dostały.
- Ale ja się boję tego bobra.
Gdy przychodzi grudzień wiele dzieci się cieszy. Widać ludzi w prawdziwym świątecznym nastroju, biegających za wieloma rzeczami m.in. za prezentami.
Właściwie jak to jest z tym Mikołajem czy może kimś innym ?
"Święty Mikołaj, biskup Miry, ze względu na przypisywane mu legendą uczynki (m.in. cały majątek rozdał biednym), został pierwowzorem postaci rozdającej prezenty dzieciom. Przedstawiany jako starzec z okazałą brodą, często w infule i pastorałem, z workiem prezentów i pękiem rózg w ręce. 6 grudnia (w rocznicę śmierci świętego) grzecznym dzieciom przynosi prezenty (zwykle słodycze), a niegrzecznym (na ostrzeżenie) rózgę."- wikipediaMikołaj był biskupem miasta Mira.  Żył na przełomie 3/4 wieku na terenie obecnej Turcji. Według legendy, biskup miał za sąsiada chciwego sędziego, ojca trzech córek. Kiedy sędzia stracił majątek, nie miał pieniędzy na posag dla córek i postanowił sprzedać je do domu publicznego. Gdy Mikołaj się o tym dowiedział, trzykrotnie pod osłoną nocy wrzucał przez okno do domu sąsiada złoto. Dzięki podarunkowi mógł on wyprawić córkom wesele. Za trzecim razem sędzia odkrył tożsamość tajemniczego dobroczyńcy. Gdy okazało się, że jest nim dobrotliwy biskup, jego chciwy sąsiad nawrócił się na chrześcijaństwo. Z tej legendy bierze się tradycja świętego mikołaja jako postaci związanej z rozdawaniem prezentów. W większości regionów Polski mikołaj przynosi podarki 6 grudnia, we wspomnienie liturgiczne prawdziwego świętego Mikołaja. Obecnie w większości polskich domów święty mikołaj „pracuje” dwa razy w roku – w mikołajki i wigilię.
 - http://spodkopca.pl/urwane-choinki-2-przynosi-prezenty/

Polska:
W niektórych regionach Polski jeszcze przed spopularyzowaniem Mikołaja, była inna tradycja  i być może jeszcze jest.

Wielkopolska, Kujawy, Pałuki, Kaszuby, Pomorze, Ziemia Lubuska i Warmia:
W tych regionach postać Mikołaja zastępuje Gwiazdor. Jest jedna z postaci kolędników, którzy chodzili (chodzą) po domach, śpiewając kolędy bądź przedstawiając Bożonarodzeniowe scenki. Posiadał przeważnie kij z zawieszoną gwiazdą i uroczysty biały/jasny strój. Oczywiście kolędnicy są w całym kraju, natomiast tylko w określanych regionach gwiazdor przynosił prezenty. To właśnie on odpytywał dzieci  z katechizmu oraz czy dobrze się sprawowały. W zależności od odpowiedzi, a przeważnie wcześniejszej rozmowy z rodzicami dawał słodycze lub uderzał symbolicznie rózgą dzieci. Obecnie tradycja kolędowania powoli umiera (w szczególności w miastach), więc Gwiazdorowi przypisuje się motyw Mikołaja.



Małopolska i Podkarpacie:
Według tradycji w Wigilie prezenty przynosił Aniołek. 


Czechy i Węgry:Jezusek - motyw podobny i bardzo zbliżony do aniołka. Czesi są ateistami (w większości) więc postać Jezusa w święta może mieć tam trochę odmienny charakter
Słowacja:Teoretycznie jest tam Nikolas - czyli Mikołaj. Natomiast tradycja słowacka wspomina o Dziadzie/Duchu. A dokładniej Ducha Przodków, często rzeźbiono Dziadów i Baby. Figurki te były obecne (przenoszone je w kąt naprzeciwko pieca) w ważnych uroczystościach rodzinnych wszelkiego rodzaju. 

SVIATOK MIKULÁŠA JE PôVODNE SVIATKOM DEDUCHA - 
Mikołajki” to tak naprawdę rodzime święto Dziada – Ducha Przodków
http://www.ved.sk/RC.mikulas11.htm


Rosja, Kazachstan, Białoruś, Ukraina, Serbia, Bośnia & Hercegowina, Czarnogóra i Macedonia:

"Dziadek Mróz (ros. Дед Мороз) – pierwotnie postać z wschodniosłowiańskiego folkloru, w okresie istnienia Związku Radzieckiego spopularyzowana tamże jako świecki odpowiednik Świętego Mikołaja, z którym czasem bywa mylony. Dziadek Mróz pojawia się na Nowy Rok, żeby wręczać dzieciom prezenty. Jego żoną jest Starucha Zima[potrzebne źródło], a jego wnuczką jest Śnieżynka. Próby rozszerzenia jego terenu działania na inne kraje bloku wschodniego, w tym Polskę, podejmowane w okresie stalinowskim, zakończyły się niepowodzeniem. Od 2005 w Rosji obchodzone są urodziny Dziadka Mroza, które wypadają 18 listopada[1]. Obchody mają miejsce w miejscowości Wielki Ustiug w północnej części Rosji, która jest uważana za siedzibę Dziadka Mroza. W południowej części Puszczy Białowieskiej, po białoruskiej stronie, w pobliżu wsi Kamieniuki, znajduje się jedna z największych tutejszych atrakcji – siedziba Dziadka Mroza[2].Dawne opowieści przedstawiały Dziadka Mroza jako nikczemnego i okrutnego czarnoksiężnika, podobnego do starychsłowiańskich bogów: „Pozvizda” – boga wiatru i pogody, „Zimnika” – boga zimy i „Korochuna” – boga podziemnego świata. Według legendy, Dziadek Mróz lubił zamrażać ludzi i porywać dzieci, które wsadzał do swojego olbrzymiego worka. Rodzice, żeby je odzyskać, musieli dawać mu w zamian prezenty."
-Wikipedia


Z wnuczką Śnieżynką 


Włochy:
Wiedźma Befana:
"La Befana  wróżka o wyglądzie wiedźmy, dosyć złośliwa, która w tradycji włoskiej przynosi dzieciom prezenty w związku zBożym Narodzeniem. Pełni tę samą rolę, co święty Mikołaj. Dzieci oczekują prezentów od Befany w noc z 5 na 6 stycznia w Święto Trzech Króli. Pochodzenie jej imienia ma przypuszczalnie związek epifanią, czyli aktem objawienia.
Befana jest staruszką z długim, zakrzywionym nosem. Ubrana jest w postrzępione i brudne rzeczy. Głowę ma przewiązaną szalem lub chustką. Lata na miotle, wchodzi do domów przez komin i zostawia w skarpecie prezenty. Dzieci, które chcą się jej przypodobać powinny zostawić na stole przed snem mandarynkępomarańczę lub kieliszek wina. Dzieciom mówi się, że jeżeli nie będą grzeczne, to wiedźma Befana włoży im do świątecznej skarpety węgielpopiółcebulę lub czosnek.
Legenda głosi, że Trzej Królowie powiedzieli Befanie o narodzeniu Jezusa, jednak nie zdążyła ona na jego powitanie, ponieważ zgubiła się. Od tego czasu Befana, latając na miotle, zostawia prezenty w każdym domu, w którym mieszka dziecko, na wypadek, gdyby był w nim Jezus." - Wikipedia
Hiszpania:
Trzej królowie:
"24 grudnia (la Nochebuena) to dzień bardzo rodzinny, gdy wszyscy zasiadają do wspólnego posiłku. Na stołach goszczą różne smakołyki. W odróżnieniu do Polski trudno wskazać najbardziej tradycyjne dania. W wielu domach przygotowuje się dania rybne lub z owoców morza, ale nie tylko. Na pewno w żadnym domu nie zabraknie tradycyjnych łakoci, między innymi takich jak: turrón i figurek marcepanowych (figuritas de mazapán). Wieczorem tego dnia wiele domów odwiedza Papa Noel przynosząc  prezenty. Można oczywiście spotkać się z opinią, ze to wpływ kultury zachodniej, a przede wszystkim amerykańskiej. 
      Dlaczego?  Dlatego, że tradycyjnie prezenty w Hiszpanii przynoszą Trzej Królowie, czyli Reyes Magos (Melchor, Gaspar y Baltasar), których święto obchodzone jest 6 stycznia. Królowie przybywają już 5 stycznia. Główną atrakcją tego święta są pochody orszaków królewskich (las cabalgatas) organizowane nawet w niewielkich miasteczkach. Królowie przybywają tam z różnych stron, niekiedy przypływają łodziami (tak się dzieje w wielu miejscowościach nadmorskich) a nawet przylatują helikopterem (np. do Logroño), aby potem przesiąść się na konie, wielbłądy lub do karet. Jest to niezwykle kolorowy i radosny dzień, zwłaszcza dla najmłodszych, którzy już wcześniej napisali listy do Trzech Króli, prosząc o prezenty. To ostatnia szansa by przekonać królów, że byliśmy grzeczni i że zasłużyliśmy na wymarzony prezent. W niektórych domach królowie zostawiają prezenty już 5 stycznia wieczorem, a w innych podtrzymywana jest tradycja zostawiania prezentów nocą. Często dzieci zostawiają na talerzyku jakieś smakołyki dla króli. Kolejnego dnia, od samego rana, zaczyna się szaleństwo rozpakowywania prezentów. Dzieci mają czas by nacieszyć się nimi przez najbliższe 2 dni, zanim wrócą do szkoły.  
     Warto wspomnieć, że w Hiszpanii dzieci mają przerwę świąteczną od 23 grudnia aż do 9 stycznia. Być może dlatego tak chętnie w wielu rodzinach"  - 
http://www.portoalegre.pl/artykuly/swiety-mikolaj-a-trzej-krolowie/


Pomocnicy Mikołaja:
Holandia:
Czarny Piotruś / Zwarte Piet  pomocnik Mikołaja/ 
Sinterklaas
"Zwarte Piet (wym. [zʋɑrtə pit] i, niderl. Czarny Piotruś) – pomocnik Sinterklaasa, którego łatwo można rozpoznać po twarzy i rękach pomalowanych koloryzującą pastą na czarno lub brązowo oraz po kostiumie w jaskrawych barwach, wzorowanym na modzie z początków XVII wieku.
Według niderlandzkiej tradycji w nocy, gdy wszyscy już śpią Zwarte Piet wspina się na dachy i wchodzi przez kominy do domów, aby przy kominku postawić prezenty dla dzieci od Sinterklaasa, natomiast w ciągu dnia rozdaje dzieciom i przechodniom na ulicy słodycze i ciasteczka. Zwarte Piet dźwiga także worek z prezentami oraz opiekuje się koniem Sinterklaasa.
Dawniej rodzice straszyli swoje pociechy mówiąc, że Zwarte Piet wkłada niegrzeczne dzieci do worka i zabiera ze sobą do Hiszpanii (do XVI w. tereny współczesnej Holandii należały do Hiszpanii, więc kraj ten kojarzył się Holendrom niezbyt przyjemnie), gdzie przez cały rok będą musiały ciężko pracować. Ze względów pedagogicznych stosowanie tej metody wychowawczej było mocno krytykowane i ma obecnie wartość jedynie historyczną, gdyż praktycznie wyszło z użycia.
Osoby odgrywające rolę Zwarte Pieta zachowują się w sposób żartobliwy, psocą i wykonują akrobatyczne sztuczki, a także rozdają wszystkim dookoła, jedyne w swoim rodzaju, malutkie ciasteczka z przyprawami korzennymi, które nazywają się: kruidnootjes i pepernoten."


Niemcy
Sługa/Parobek Ruprecht /Knecht Ruprecht
Towarzysz Świętego Mikołaja, zwiastun Świąt Bożego narodzenia przeważnie jakiś wieśniak. Nieposłuszne dzieci straszyło się iż przyjdzie po nie i je uprowadzi. Jakub Grim  wiąże tą postać z Koboldem bądź elfem (zgodnie z niemiecką mitologią),


Koboldy
Austria
Krampus:  Korzeniami pochodzi z pogańskich czasów - według legend Rogaty Bóg Czarownic, podobnież był obecny w czasie próby Jezusa kiedy go więziono i biczowano. Przebierają się za niego w szczególności młodzi ludzi z chęcią wystraszenia kogokolwiek :) W Salzburgu odbywają się liczne przedstawienia z nim w głównej roli, które są bardziej śmieszne niż straszne.





































Oczywiście jeśli sięgnąć do historii innych krajów byłoby tego znacznie więcej, ja chciałem przybliżyć te wokół nas. :)









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz