Starożytna Grecja
Genezje albo Nekyzje Niewiele wiemy o tym święcie. Prawdopodobnie początkowo było to rodzinne święto, w którym wspominano zmarłych przodków i krewnych, a także oddawano cześć bogini Gai. W późniejszych czasach przekształcono je w zbiorowe święto ku pamięci zmarłych. Wzywano wtedy opieki Agatodajmona (Dobrego Demona, strażnika umarłych), dokonywano libacji i składano ofiary (kwiaty, ryż gotowany w mleku, miód, masło) i wymieniano się nawzajem podarkami.
W mitologii Jana Parandowskiego, a dokładniej w wiadomościach wstępnych, mamy krótki wstęp jak żyli starożytni grecy. Autor daję krótki wstęp do wierzeń i systemu kastowego, między innymi opisuje kult zmarłych;
"W najdawniejszej religii było pełno demonów, mocy nieczystych szkodliwych dla człowieka w codziennym życiu. Przed nimi starano się bronić wszelkimi magicznymi środkami: przebraniem, tańcami,hałaśliwą muzyką.
Z demonami wiązał się kult umarłych, który w najstarszej religii greckiej zajmował miejsce naczelne. Zwłoki grzebano, składając do grobu kosztowności, broń, rożne naczynia, figurki zwierząt domowych - całe gospodarstwo. Wierzono zapewne, że nieboszczyk może wrócić na ziemię, gdyby nagle zatęsknił do pozostawionych bogactw. Skoro zaś weźmie część ich ze sobą, istnieje prawdopodobieństwo, że nie zechce już więcej nawiedzać swego domu.
Po pogrzebie odbywała się w domu stypa i sądzono, że dusza zmarłego jest gospodarzem biesiady. W Atenach, w czasie święta Antesteriów, na wiosnę obchodzono powszechne zaduszki. Obok świątyni Dzeusa była spora szczelina w ziemi. przez nią spłynęły w głąb wody potopu i przez nią w trzeci dzień Antesteriów dusze wychodziły na ziemię. Zamykano świątynie, aby dusze tam nie weszły i nie splamiły swoja obecnością miejsc poświęconych bogom. Drzwi domów pozmazywano smołą, w przekonaniu, że smoła odstrasza siły nieczyste. Każda rodzina zastwaiała u siebie ucztę zmarłych."
- Jan Parandowski Mitologia Wierzenia i podania greków i Rzymian strona 10/11 wyd. Czytelnik Warszawa 1979
"Grecy wierzyli, że dusza siedzi w ciele w postaci małej laleczki, widocznej przez źrenicę oka, którą dlatego nazywali KORE (po łac. pupilla) - dziewczynką. W sztuce wyobrażano ją nieraz jako drobną uskrzydloną istotkę.
Te nieuchwytne jestestwa mogły darzyć błogosławieństwem lub wyrządzić szkodę. Dusza staje się na tamtym świecie istotą wieszczą i, jawiąc się we śnie, zsyła marzenie ostrzegawcze. Czasami jednak niewidzialnym dotknięciem sprowadza nagłą chorobę, odbiera rozum lub życie. Szczególnie niebezpieczne są dusze tych, co zmarli przedwcześnie śmiercią gwałtowną" - Jan Parandowski Mitologia Wierzenia i podania greków i Rzymian strona 12 wyd. Czytelnik Warszawa 1979
Wiadome jest, że starożytna Grecja opływała w ofiary dla bóstw/demonów. Codziennie przelewano krew zwierząt a nawet ludzi. Jednakże kult zmarłych był równie obsesyjny co bóstwa. W szkole uczą nas to co dobre jednak nie zawsze się mówi jacy ohydni byli w swych kultach. Widać święto zmarłych dość mocno akcentowane. przejdźmy do następnej starożytnej kultury.